Czy automatyzacja, w tym robotyzacja procesów, powinna być wdrażana centralnie, w modelu federacyjnym czy w podejściu demokratycznym – i co to oznacza? Na pytania dotyczące tych procesów, sypiąc przykładami z własnego doświadczenia, odpowiadali praktycy hiperautomatyzacji.
Ludzie równie dobrze co maszyny mogą wykonywać pewne rodzaje pracy. Do takiego wniosku doszedł Walmart i roboty skanujące półki pod kątem potrzeby uzupełnienia towaru znikną z jego sklepów.
Polscy uczeni stworzyli program, który wskazał reakcje chemiczne będące przyczyną powstania życia na Ziemi. Rozmowa z dr Sarą Szymkuć, jedną z uczestniczek przedsięwzięcia.
Rozwój robotyzacji i sztucznej inteligencji sprawi, że wiele współczesnych zawodów okaże się zbędnych. Nie znikną one jednak całkowicie. Usługi świadczone przez człowieka będą się po prostu coraz częściej ograniczać do grona najbogatszych.
Dzięki doświadczeniu potrafimy za pomocą wzroku przewidzieć, jakie coś będzie w dotyku. Naukowcy chcą, żeby roboty też tak umiały.
W biznesowej dzielnicy Tokio pracownik loguje się do robota sterowanego zdalnie za pomocą terminala VR. Platforma wykorzystująca sztuczną inteligencję pozwala robotowi posłusznie wykonywać polecenia swojego „pilota”, układając towar na półkach sklepowych. Czy będzie to remedium na brak rąk do pracy?
Ci, którzy spodziewali się, że sztuczna inteligencja pomoże nam szybko uporać się z pandemią, mogą się czuć zawiedzeni. Nie należy jednak oceniać SI zbyt surowo. W niektórych obszarach spisała się dobrze. Przynajmniej w Chinach.
Czy wywołany pandemią wzrost globalnego bezrobocia obniży koszty pracy i zahamuje automatyzację? Zdaniem części ekspertów będzie zupełnie na odwrót – wszystko przez specyfikę obecnego kryzysu. Nie wierzycie? Spójrzcie na Chiny.
Uniwersytet w Cambridge zaprezentował robota, który przyrządził omlet według receptury szefów kuchni, jednocześnie odwzorowując ich ruchy.