Bez kasy i kasjera, a zakupy dostarczane do domu, prosto do lodówki – to sklep przyszłości

Choć upowszechnienie się standardu 5G potrwa kilka lat, to eksperci są pewni, że szybka sieć mobilna piątej generacji napędzi wzrost gospodarczy. Dzięki możliwościom nowej sieci będzie można podłączyć do niej około miliona urządzeń na kilometr kwadratowy.

– Może na tym skorzystać przemysł, medycyna, ale także handel detaliczny – zauważa Witold Drożdż z Orange Polska.

To, jak handel będzie wyglądał w przyszłości to nie tylko technologie, ale też obszar prawny i polityczny, a to determinuje wdrożenie nowych technologii.

Plan wdrożenia sieci nowej generacji przygotowało Ministerstwo Cyfryzacji. Wynika z niego, że jako pierwsze mają być udostępnione częstotliwości w zakresie 3,4-3,8 GHz. Ponadto dla sieci 5G zarezerwowano pasma 26 GHz i 700 MHz. Wybrano te częstotliwości, ponieważ zapewnią one większą przepustowość niż obecne pasma. W przyszłym roku ma być przeprowadzona aukcja na zakup częstotliwości przez operatorów.

Tymczasem czołowi operatorzy telekomunikacyjni prowadzą swoje testy z siecią piątej generacji.

5G paliwem dla nowoczesnego handlu

Jeszcze 15 lat temu sklepy testowały kasy, które samoistnie ważą, liczą produkty i jednocześnie podsumowują ich wartość, a już wkrótce automatyczne kasy mogą całkiem zastąpić sprzedawców. Do tego jednak potrzebna jest sieć 5G. – Czekamy na 5G. Zmieniają się nawyki klientów, a to determinuje nas do wprowadzenia nowych rozwiązań w sklepach – twierdzi Renata Juszkiewicz z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD).

Zwróciła też uwagę, że należy pamiętać o osobach starszych, nieobytych z nowinkami technologicznymi. Dlatego trzeba zostawić klientom możliwość robienia zakupów w sposób tradycyjny – dodaje Juszkiewicz.

Pojawienie się technologii 5G będzie miało pośredni i bezpośredni wpływ na handel detaliczny. Z jednej strony cyfrowa transformacja nastąpi w fabrykach, na produkcji, w całym procesie logistycznym. Dzięki internetowi rzeczy funkcjonującemu w oparciu o 5G współpraca pomiędzy maszynami wykorzystywanymi do produkcji towarów zmniejszy koszty tej produkcji.

Ponadto w samym łańcuchu logistycznym nastąpią zmiany. Transport pomiędzy fabrykami a hurtowniami czy sklepami będzie szybszy. Do sklepów dostarczane będą wyłącznie produkty, na które jest zapotrzebowanie, a analiza danych zakupowych i stanów magazynowych będzie determinowała produkcję. Roboty i drony będą odpowiedzialne za dostarczanie paczek do sklepów lub bezpośrednio do klienta.

Z drugiej strony technologia 5G wpłynie bezpośrednio na kupujących w sklepach. Dziś sprzedawcy detaliczni używają technologii cyfrowych w celu zwiększenia komfortu zakupów w sklepie, lepszego zrozumienia i przewidywania zachowań klientów. Jedynym ograniczeniem są dane, ich liczba, jakość, możliwość szybkiej i bezpośredniej analizy w czasie rzeczywistym.

Już dziś widzimy w sklepach ofertę spersonalizowaną, ale sieć 5G pozwoli na niższe opóźnienia i wyższą przepustowość tych danych. Dziś sklepy oferują personalizowane produkty w powiązaniu z poprzednimi procesami zakupowymi, doświadczeniem zakupowym, historią zamówień. W przyszłości dzięki takim technologiom, jak analiza obrazu, dźwięku, rozpoznawanie twarzy klient będzie mógł otrzymać ofertę w momencie przekroczenia progu sklepu na dowolnie wybranym urządzeniu. Będzie to na przykład smartfon, smartwatch a może inteligentne lustro.

Liderzy innowacji

Niektóre sklepy testują nowe technologie, nie czekając na wdrożenie 5G. Żabka automatyzuje się we współpracy z Microsoftem. Wprowadza rozwiązania, które mają przyspieszyć obsługę (kasy automatycznie rozpoznające produkty). Ponadto poprawią logistykę (monitorowanie asortymentu, czasu przydatności produktów) i zaangażują klientów (sugestie produktów czy spersonalizowane oferty na interaktywnych ekranach).

Kolejną innowację na rodzimym rynku wdraża sieć Bio Family. Aby wejść do sklepu najpierw trzeba zeskanować kod QR i przyłożyć smartfon do skanera, wtedy drzwi do sklepu otwierają się. Klient może wejść, zrobić zakupy, ale płatność odbywa się tylko w formie bezgotówkowej (karta, BLIK, Apple Pay lub Google Pay).

Najnowszą premierą rynkową jest sklep bezkasowy Take&GO w Poznaniu, czynny całą dobę, 7 dni w tygodniu. Aby wejść do sklepu, potrzebna jest aplikacja. Po jej pobraniu zostaniemy poproszeni o podanie kilku niezbędnych danych oraz podpięcie karty płatniczej, którą zapłacimy za zakupy. Dokładnie tak, jak ma to miejsce w takich popularnych usługach, jak Uber czy Lime. Po skonfigurowaniu aplikacji można wejść do sklepu za pomocą kodu QR i zrobić zakupy. Za swoje produkty konsument zapłaci w tzw. strefie kasującej, gdzie jest półka, na której należy położyć zakupy. Po chwili, bez potrzeby skanowania towarów, na ekranie wyświetli się lista zakupów. Wszystko dzięki tagom RFID, które znajdują się na każdym rodzaju asortymentu. Wystarczy, że klient zaakceptuje listę, a z jego karty zostanie pobrana płatność. Faktura wysyłana jest na podany adres mailowy oraz dostępna w aplikacji.

To zapewne nie koniec innowacji na rynku, tym bardziej, że Bio Family i Take&Go planują otwarcie kolejnych sklepów. Nad pewnymi „ułatwieniami” technologicznymi pracuje też największa sieć w Polsce. – Biedronka jako lider branży na bieżąco analizuje potencjał nowych technologii. Szukamy takich rozwiązań, które naszym klientom zapewnią jeszcze wyższy komfort zakupów, a pracownikom zagwarantują wygodniejszą obsługę sklepu – informuje nas biuro prasowe Jeronimo Martins Polska, właściciel Biedronki.

Sklep przyszłości także dla seniora

Przykład Take&GO pokazuje przyszłość sklepów w Polsce. – Tak będziemy chcieli płacić, tak będziemy chcieli kupować. Nieważne czy z dostawą do bagażnika, do domu, czy do lodówki – mówi Renata Juszkiewicz z POHiD.

Mogłoby się wydawać, że wdrażane innowacje są kierowane głównie do młodych ludzi. Jednak Izabela Żmudka z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) uważa, że nowe technologie będą służyły seniorom. – Wystarczy wejść do sklepu. Nie obchodzi mnie kasa, nie obchodzi mnie płatność, wszystko dzieje się w tle a ja wychodzę z towarem. Czy można sobie wyobrazić prostszy sposób płacenia dla osoby starszej? Nie mówiąc już o możliwości zamówienia i dostarczenia wybranych produktów do domu – przekonuje specjalistka. Pozostaje tylko kwestia wysokości płaconego rachunku.

Innowacje w handlu a rynek pracy

W handlu sztuczna inteligencja brzmi nadal groźnie, bo może oznaczać zmniejszenie liczby pracowników. SI bowiem to nie tylko algorytmy usprawniające zatowarowanie na półkach czy w magazynie, ale również roboty, które mogą te półki i magazyny wypełniać towarem.

– Uważam, że dzięki sztucznej inteligencji będziemy mogli odciążać pracowników od prac żmudnych. Rozwiązania oparte o SI przecież nie tyle eliminują człowieka z rynku pracy, co usprawniają jego pracę – wskazuje Żmudka.

Jednak, dopóki takie rozwiązania nie będą standardem na polskim rynku, trudno mówić o rzeczywistym wpływie na rynek pracy. Jeżeli sklep przyszłości ma być sklepem wyboru, to w ostateczności sam klient zdecyduje, czy woli korzystać ze sklepów bezkasowych czy tradycyjnych rozwiązań opartych o sklep ze sprzedawcą, z którym będzie można porozmawiać nie tylko o asortymencie.

O tym, jak będzie wyglądał handel przyszłości w Polsce debatowali uczestnicy panelu pt. „Jak technologia 5G zmieni handel detaliczny”, zorganizowanego podczas IX edycji Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie. Portal sztucznainteligencja.org.pl był jednym z patronów medialnych tego wydarzenia.