Zanim firmy będą gotowe na sztuczną inteligencję, muszą wejść w etap cyfryzacji. Relacja z Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie

Postępująca automatyzacja i robotyzacja w wielu branżach sprawia, że technologie cyfrowe stają się motorem gospodarki. Ale nie wszystkie kraje rozwijają się równie szybko. Wśród fundamentów przemysłu 4.0, takich jak druk 3D w fabrykach, łączność między maszynami, mobilność pracownika, wirtualna rzeczywistość czy internet rzeczy, widać wzrost innowacji. Ale widać też różnice między przedsiębiorstwami.

Dzieje się tak, ponieważ wspomniane technologie często nadal działają osobno. Dlatego wizja przemysłu 5.0, nawet uwzględniająca wykorzystanie sztucznej inteligencji, ale bez zautomatyzowania procesów i połączenia ich w spójnie działający mechanizm, jest mglista, a nawet niemożliwa do zrealizowania. Zdaniem ekspertów do rewolucji 5.0 Polsce nadal jeszcze daleko. Mentalnie możemy być na nią gotowi, lecz jeśli wziąć pod uwagę technologię i logistykę, to o kolejnej rewolucji przemysłowej możemy tylko pomarzyć.

Sztuczna inteligencja to na razie ewolucja pewnych innowacji w przemyśle, ale na pewno nie rewolucja

Przemysł 4.0 tworzą „inteligentne fabryki”. W takiej fabryce maszyna jest inteligentnym urządzeniem o takim poziomie automatyzacji, że może funkcjonować samodzielnie, wykorzystując internet rzeczy, technologię chmury i big data. Innymi słowy, przemysł 4.0 integruje we wspólnym systemie produkcji urządzenia obsługiwane przez algorytmy, internet rzeczy, cloud computing i platformy technologiczne wykorzystujące sztuczną inteligencję.

Michał Gołas, Tomasz Lisiecki i Jacek Męcina podczas dyskusji o przyszłości przemysłu

Natomiast przemysł 5.0 to przemysł, który koncentruje się na powrocie człowieka do systemu produkcji. W tej rewolucji człowiek i maszyna znajdują sposoby współpracy dla poprawy jakości i wydajności produkcji. W przemyśle 5.0 pierwszoplanowa jest interakcja ludzkiej i sztucznej inteligencji. Piąta rewolucja przemysłowa ma też być bardziej korzystna dla środowiska, bo firmy opracowują w niej systemy wykorzystujące energię odnawialną i eliminujące odpady.

Jak to wygląda dziś?

– Nie możemy mówić o przemyśle 5.0, skoro z budowaniem przemysł 4.0 jesteśmy dopiero w połowie drogi i gdy skutki jego istnienia dotykają tylko części naszego społeczeństwa – mówi Michał Gołas z firmy Sevenet SA, zajmującej się integrowaniem rozwiązań technologicznych dla firm. – Nie uda się też raczej powszechnie wprowadzić elementów gospodarki 5.0, ponieważ są dziś państwa, które mają problemy z wdrożeniem usług cyfryzacji czy internetu, kamieni milowych przemysłu trzeciej generacji. Rewolucja 5.0 do wielu krajów nie dotarła, gdyż są one gospodarczo zapóźnione.

W Polsce łatwo kupić nowoczesną maszynę, trudniej znaleźć odpowiednio przeszkolonego pracownika, by ją naprawił

Sztuczna inteligencja to na razie ewolucja pewnych innowacji w przemyśle, ale na pewno nie rewolucja. Tam, gdzie dziś komputer sobie nie radzi, nadal podstawowym elementem spajającym wykorzystanie innowacyjnych technologii jest człowiek. I tak pozostanie jeszcze bardzo długo. Jak zauważa prof. Jacek Męcina z Konfederacji Lewiatan, gospodarka 5.0 powinna być w większym niż obecnie stopniu oparta na sztucznej inteligencji, bardziej autonomiczna.

Dlaczego? Choćby dlatego, że wprowadzanie robotyzacji i automatyzacji nie wszędzie się opłaca.

– Są firmy, w których praca ludzka jest bardziej efektywna ekonomicznie niż wdrażanie nowych technologii. Te technologie wciąż nie są też na tyle zaawansowane, by mogły wywołać boom w gospodarce. Podążamy w kierunku innowacji, ale nie wszyscy równie szybko. Być może też okaże się, że duża liczba wykluczonych stanie się barierą rozwoju sztucznej inteligencji w przemyśle – twierdzi prof. Męcina.

Najważniejszym wyzwaniem związanym z rozwojem technologii w przemyśle 5.0 jest jednak edukacja.

– Jeśli nie będzie odpowiednich kadr, to nie pójdziemy dalej. W Polsce już dziś brakuje wykwalifikowanych pracowników. Łatwo kupić nowoczesną maszynę, trudniej znaleźć odpowiednio przeszkolonego pracownika, by ją naprawił – zaznacza Tomasz Lisiecki, szef Centrum Nowych Kompetencji. Za najważniejszą kompetencję pracowników uznaje się zdolność do szybkiego podejmowania decyzji (agile) – cenną szczególnie wtedy, gdy maszyna nie potrafi poradzić sobie z problemem.


Dyskusja o tym, czy jesteśmy gotowi na rewolucję 5.0, zatytułowana „Przemysł 4.0 czy już 5.0”, odbyła się 26 września podczas IX edycji Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie. Powyższy materiał jest podsumowaniem jej najważniejszych wątków.

Portal sztucznainteligencja.org.pl był jednym z patronów medialnych tego wydarzenia.

Skip to content