Nie tylko bogate państwa w Europie muszą przewodzić w rozwoju sztucznej inteligencji. Prym wiodą także mniejsze, jak Finlandia i Estonia. Trzeba tylko znaleźć własną niszę i współpracować z państwami unijnymi

Według ogólnej zasady potencjał wykorzystania SI w służbie publicznej jest powiązany z siłą ekonomiczną każdego państwa, innowacyjnością i jakością zarządzania w gospodarce oraz administracji. Ale ta zależność nie jest automatyczna.

Unia Europejska przygotowuje się do potężnych inwestycji w obszarze sztucznej inteligencji. Co muszą zrobić kraje mniejsze, biedniejsze czy gorzej zaawansowane w obszarze SI, aby skorzystać z tych pieniędzy? Kluczem ma być współpraca w obszarze SI w Unii Europejskiej – czytamy w raporcie opracowanym przez Microsoft Polska i polski ośrodek analityczny THINKTANK pt. „Iloraz sztucznej inteligencji – Potencjał sztucznej inteligencji w sektorze publicznym”.

Eksperci obu ośrodków badawczych oceniają w raporcie stan przygotowań całej Unii do nadchodzących wyzwań w obszarze technologicznym.

Polska stworzy kadry dla Europy? Oby nie tylko

Raport charakteryzuje ambicje i plany wybranych państw. Polska również ma ambicję zajęcia kluczowego miejsca w gospodarce światowej. Zdaniem autorów raportu polski rząd, zresztą bardzo słusznie, w rozwoju technologicznym widzi ogromną szansę i aspiruje do wejścia do stosunkowo wąskiej grupy 20-25 proc. krajów, które będą przodować w rozwoju i zastosowaniach sztucznej inteligencji.

Jak to zrobić? Kształcąc kadry. – W naszym kraju już jest ponad 250 tysięcy specjalistów IT, co oznacza, że co czwarty koder i admin z Europy Środkowo-Wschodniej mieszka w Warszawie, Krakowie lub Wrocławiu – napisano w raporcie.

Ale na tym nie koniec; zapotrzebowanie na pracowników IT będzie rosło. A Polska będzie krajem, w którym powstanie najwięcej etatów w tym sektorze.

Ambicja to jedno, bowiem teraz rządowi planiści muszą te ambicje sprecyzować w formie dokumentu strategicznego, który wskaże cele, narzędzia i środki oraz instytucje odpowiedzialne za rozwijanie sztucznej inteligencji. Taki dokument powstaje, a prace nad nim wkrótce się zakończą.

W naszym kraju już jest ponad 250 tysięcy specjalistów IT, co oznacza, że co czwarty koder i admin z Europy Środkowo-Wschodniej mieszka w Warszawie, Krakowie lub Wrocławiu

Kluczowym aspektem dla sukcesu Polski ma być stworzenie warunków do współpracy sektora publicznego z biznesem w czterech obszarach. Pierwszym powinna być polityka porządkowania i udostępniania dużych zbiorów danych, w tym publicznych, bez których nie można liczyć na rozwój systemów opartych na SI. Drugi obszar obejmuje finansowanie i narzędzia optymalizacji nakładów inwestycyjnych. Trzecia kwestia to kształcenie specjalistów oraz wzmocnienie powszechnej edukacji cyfrowej całego społeczeństwa. Chodzi o przygotowanie zarówno kreatywnych twórców, jak i świadomych użytkowników nowych technologii – wskazują twórcy raportu. W czwartym obszarze mieszczą się zagadnienia regulacyjne i etyczne.

Właściwe zaprojektowanie każdego z tych elementów strategii ma sprawić, że Polska w kilka lat stanie się nie tylko użytkownikiem, lecz również wytwórcą rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. Żeby Polska liczyła się w grze o tytuł lidera w dziedzinie SI, musi zdecydowanie i jak najszybszej przejść od ambitnych planów do ich realizacji – tłumaczą eksperci.

Słowacja i Węgry kładą nacisk na ludzi i edukację

W kapitał ludzki chce inwestować także Słowacja. Kraj widzi w tym drogę do przekształcenia społeczeństwa przemysłowego w informacyjne. Według przyjętych założeń Słowacja do 2030 r. ma być państwem z innowacyjnym i ekologicznym przemysłem, którego gospodarka będzie oparta głównie na wiedzy i innowacjach, w tym sztucznej inteligencji.

Z kolei Węgry jako jedyny kraj Grupy Wyszehradzkiej nie przedstawiły jeszcze swojej rządowej strategii w dziedzinie sztucznej inteligencji i transformacji cyfrowej. Pod koniec 2019 r. została jednak powołana Koalicja na Rzecz Sztucznej Inteligencji, która przy wsparciu Ministerstwa Innowacji i Technologii ma opracować jej podstawę. Dokument ma się koncentrować na inwestycjach związanych z gromadzeniem i przetwarzaniem danych, stosowaniu nowoczesnych technologii, w tym sztucznej inteligencji w gospodarce oraz wspieraniu innowacji. Węgry chcą podnieść konkurencyjność swoich technologii SI na arenie międzynarodowej oraz włączyć je w rozwój sektora publicznego i gospodarkę kraju. Węgierscy eksperci oceniają, że pod względem infrastruktury cyfrowej kraj ten jest jednym z najlepiej rozwiniętych w Unii Europejskiej, jednak pozostaje w tyle, jeśli chodzi o zastosowanie najnowocześniejszych technologii w codziennej działalności biznesowej. Rząd planuje też utworzenie centrum badawczego dedykowanego SI.

Czechy, czyli superhub dla sztucznej inteligencji

Jednym z krajów wspomnianych w raporcie są nasi południowi sąsiedzi. Narodową strategię w obszarze SI rząd zatwierdził w maju 2019 r. Eksperci uważają, że czeski plan jest konkretny i aplikacyjny, wyznaczający ilościowe cele wdrożenia rozwiązań SI. Strategia podzielona jest na siedem rozdziałów i wskazuje obszary, w których należy podjąć skoordynowane działania na rzecz rozwoju SI, takie jak promowanie i finansowanie działań badawczo-rozwojowych, tworzenie infrastruktury usług publicznych i zapewnianie dostępu do danych na potrzeby rozwoju sztucznej inteligencji czy choćby udoskonalenie przepisów prawa Republiki Czeskiej w celu ochrony konsumentów i bezpieczeństwa ochrony własności intelektualnej.

Przygotowanie dokumentu poprzedziły szerokie konsultacje, w które zaangażowani byli przedstawiciele sektora publicznego, prywatnego i środowisk akademickich. Priorytetowymi tematami przyjętej strategii są bezpieczeństwo i obrona, produkcja przemysłowa i komunikacja człowiek-maszyna. Czechy chcą szybko nadrobić zaległości w stosunku do takich gigantów technologicznych, jak USA lub Chiny i stać się na mapie Europy swoistym „superhubem dla sztucznej inteligencji”.

Estonia – lider innowacji

Jeżeli pada pytanie o najbardziej innowacyjny kraj w Europie Środkowo-Wschodniej, to niemal wszyscy eksperci jednym tchem wymieniają właśnie jeden z krajów bałtyckich. Magazyn Wired nazwał Estonię „najbardziej zaawansowanym społeczeństwem cyfrowym na świecie” a Estończycy uczynili nawet ze swoich doświadczeń w cyfryzacji usług publicznych towar eksportowy. Nie ma w tym przypadku, Estonia wystartowała ze swoim programem e-usług 20 lat temu, kiedy w wielu krajach elektroniczne usługi były w kwestii marzeń. Efekt? W 2020 roku 99 proc. usług publicznych jest dostępnych w formie cyfrowej.

Estończycy uczynili nawet ze swoich doświadczeń w cyfryzacji usług publicznych towar eksportowy

Powodem sukcesu Estonii jest jej konsekwencja we wdrażaniu tych usług i to nawet kiedy zdarzają się pewne potknięcia. Problemem, na jaki zwracają uwagę eksperci, z którym boryka się rząd w procesie cyfryzacji swoich usług jest konieczność równoważenia rosnącego zapotrzebowania na łatwy dostęp do dużych baz danych z poszanowaniem prawa obywateli do prywatności. Najnowszym i najbardziej ambitnym estońskim projektem SI w sektorze publicznym jest wdrażany właśnie „sędzia-robot”. Dokładniej chodzi o użycie algorytmu SI do przyspieszenia internetowych postępowań w sprawach roszczeń o wartości poniżej 7 tys. euro. Algorytm ma analizować dokumenty, a nie wypowiedzi stron sporu. Niezadowoleni mogą się odwołać od wyroku SI, który zrewiduje człowiek.

Francja, Niemcy i Wielka Brytania, mocarstwowe podejście do SI

Francuski model walki o prym na arenie SI polegał na bardzo prostym zabiegu, co więcej była to inicjatywa biznesu. W lipcu 2019 r. osiem dużych koncernów w porozumieniu z tamtejszym Ministerstwem Gospodarki i Finansów wezwało cały francuski biznes do skoordynowania wysiłków w budowaniu niezależnego technologicznie narodowego potencjału SI. Były tam takie firmy jak choćby EDF, Renault czy Thales. Wszyscy sygnatariusze są w trakcie transformacji cyfrowej i teraz mają sobie wzajemnie pomagać w wykorzystaniu SI w ich branżach i na rynkach międzynarodowych.

Za kluczowe dla realizacji tego celu uznają w szczególności wykorzystanie Big Data. W apelu zaadresowanym także do środowisk akademickich wskazano na konieczność dzielenia się możliwościami badawczymi i rozwojowymi oraz wiedzą na temat zastosowań SI w przemyśle. Podkreślono ponadto potrzebę gromadzenia utalentowanych kadr, które będą w stanie te cele zrealizować. Eksperci uważają, że ambitne plany rządu i przemysłu przynoszą we Francji pierwsze efekty.

Tymczasem Niemcy postawiły sobie za główny cel uczynienie z niemieckiej SI rozpoznawalnej na świecie marki. Eksperci uważają ten plan za ambitny, ale nierealistyczny. Strategia zakłada, że Niemcy staną się europejskim i światowym liderem w zakresie wykorzystania technologii sztucznej inteligencji. Jej rozwój ma się przy tym dokonywać w sposób odpowiedzialny i dla dobra społeczeństwa, czyli z uwzględnieniem norm etycznych, prawnych i kulturowych.

Ważnym elementem niemieckiej koncepcji jest współpraca badawczo-rozwojowa z Francją, która ma być koordynowana przez wspólne centrum naukowe. Najszybciej rozwiązania SI mają być wdrożone w produkcji pojazdów autonomicznych. Czołowi niemieccy producenci aut są w tej dziedzinie jednymi z najbardziej zaawansowanych na świecie. Jednak poza tą branżą niemieckie firmy wydają się słabo zainteresowane implementacją SI.

W rok po opublikowaniu strategii, rząd federalny ocenił postępy w jej realizacji. Z dwunastu obszarów określonych w strategii sztucznej inteligencji, zaangażowane ministerstwa zainicjowały około 150 działań, z czego dwie trzecie zostało rozpoczętych, a pozostałe są na etapie planowania. Jednak wielu niemieckich ekspertów uznaje dotychczasowe działania rządu za niewystarczające.

Z kolei brytyjski rząd robi wiele, aby utrzymać czołową pozycję wśród krajów prowadzących w wyścigu o implementację SI w gospodarce, sektorze publicznym i militarnym. Jednocześnie stara się uspokoić Brytyjczyków obawiających się negatywnych skutków nowej technologii. Wielka Brytania ogłosiła swoją strategię rozwoju SI w kwietniu 2018 r., ale wiele działań zapewniających dziś temu krajowi pozycję światowego lidera w tym obszarze podejmowano już wcześniej.

Brytyjskie społeczeństwo choć zadowolone z działań polityków, jednocześnie domaga się, aby rząd egzekwował etyczne wymogi w pracach nad SI prowadzonych przez instytucje publiczne oraz biznes prywatny. Z tego m.in. powodu rząd zapowiedział, że Wielka Brytania stanie się pierwszym krajem, w którym każda firma używająca SI do podejmowania decyzji wpływających na ludzkie życie musi umieć wytłumaczyć kryteria, jakie zastosował algorytm. Brak jasności w tej sprawie będzie zagrożony dotkliwą sankcją: karą finansową w wysokości 4 proc. rocznego obrotu. Jednym z obszarów wykorzystania SI budzących obawy Brytyjczyków jest technologia automatycznego rozpoznawania twarzy.

To co łączy trzy mocarstwa starego kontynentu to wsparcie dla innowacyjnych firm. Na czele europejskiego rankingu start-upów skoncentrowanych na rozwoju SI znajduje się Wielka Brytania (529 firm i 27 proc. ogólnej liczby europejskich start-upów), za nią jest właśnie Francja, a trzecie są Niemcy.

Wnioski na przyszłość – współpraca, ale i dążenie do własnych celów

Twórcy raportu „Iloraz sztucznej inteligencji – Potencjał sztucznej inteligencji w sektorze publicznym” pokazują, że zarówno bogate kraje Unii Europejskiej jak i mniejsze podmioty mają swoje ambicje. Niemcy, Wielka Brytania czy Francja chcą być liderami w Europie a może i na świecie, co w oczywisty sposób motywuje ich polityki w obszarze SI.

Taka polityka będzie wymagała od bogatych krajów pozyskania wyspecjalizowanej siły roboczej w postaci ekspertów z obszaru IT. Jednym z oczywistych kierunków w jakich będą spoglądały te kraje będzie Europa Środkowo-Wschodnia.

To dla takich krajów jak Polska czy Czechy ogromna szansa, ale i zagrożenie, które może skończyć się drenażem najlepszych specjalistów z danego kraju. Aby tak się nie stało potrzeba odpowiedniej polityki zarówno na poziomie krajowym jak i unijnym. Polska chcąc być liderem w regonie, jednocześnie aspirując do lidera europejskiego powinna kroczyć własną drogą, podobnie jak robi to właśnie Estonia. Opracowywać własne rozwiązania, tworzyć swoje projekty z obszaru SI, z użytkownika stać się wytwórcą rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji. Kluczowy będzie jednak dostęp do zaawansowanych technologii, sprzętu, wymiana doświadczeń. Dlatego twórcy raportu stawiają także na współpracę poszczególnych państw i podmiotów w ramach Unii Europejskiej. Do tego potrzebne będą odpowiednie przepisy.

Więcej na ten temat można przeczytać w raporcie firmy Microsoft Polska i THINKTANK.

Skip to content